Bry, dostałem się na kurs czeskiego, wszystko ładnie, pięknie, ale szkoda, że jest w grupie nas z 35 osób, nie wiem z czego to wynika, ale gdzieś z 80% to dziewczyny.
Jedna kobieta zna 6 obcych języków i się jeszcze czeskiego chce uczyć, dziwni ci ludzie 😛
Już powoli zaczynam żałować, że chcę się uczyć, bo po zeskanowaniu książki potrzebnej na zajęcia, jest tam troszkę błędów, dużo stron po kilka zdań i niektóre rzeczy rozsypane.
Z tego powodu będę doczytywać zagadnienia z drugiej książki, internetu i z głowy mojej dziewczyny. Skoro już notatki i tak będę robić, to spodziewajcie się regularnie wrzucanych materiałów z połączonych książek.
Już czas przeszły ładnie leży w pliku txt, jutro go opublikuję. Z godzinę się z tym męczyłem, a i tak potem się okazało, że ładnie zeskanowana książka pokazywała mi np. 4 formy czasownika w drugiej osobie, mimo, że tam są tylko trzy, eh, jak żyć.
Co do samego kursu, 40 osób zgarnie certyfikat ukończenia poziomu a2. Egzamin będzie w czerwcu. Ci najlepsi dostaną najprawdopodobniej możliwość studiowania na uniwerku wrocławskim na studiach podyplomowych jak się nie mylę, ale by musieli sobie do września zrobić poziom b2, interesująca zachęta. Pewnie ten papier a2 dostanę, kto wie, może do czegoś się przyda.
Kategorie
3 odpowiedzi na “Dzikie książki skanowane”
a czemu nnie?
skoro chce umieć kolejnego języka, to kto jej zabroni?
fajnie.
Ja się doczekać nie mogę kolejnych materiałów. No i tych skanów z głowy Twojej dziewczyny 😛
Cierpliwości, coś na pewno się pojawi.