Wychodzę sobie kilka dni temu z tramwaju, podchodzę do przejścia i czekam aż samochód przejedzie równolegle do mnie abym mógł tory przejść, słyszę pewnego pana, który mówi, że mogę przejść, no więc przeszedłem przez tory i idę elegancko prosto chodnikiem.
Nagle pan z tyłu krzyczy: poczekaj!
Zatrzymałem się i pytam się o co chodzi.
No i się zaczęło:
Obcy: usiądź tutaj na ławcę
Ja: poco? Nie dziękuję.
Obcy: Usiądź, coś ci pokażę.
Ja; nie, nie, dziękuję.
Obcy: usiądź, nałożę tobie ręce na głowę i odzyskasz wzrok. Jestem posłańcem Chrystusa.
Ja: nie, nie, na prawde mnie to nie interesuję, także dziękuję.
Obcy: Ale nie bój się, odzyskasz wzrok.
Ja: Nie chcę, do widzenia.
Obcy: No dobrze, twoja wola.
No i teraz przez niego mógłbym widzieć i bym na mistrzostwa europy z showdowna nie pojechał, bo bym nie przeszedł badań wzrokowych!
A tak serio, ciekawi mnie czy założył by się o stówę, że odzyskam wzrok, jak tak, to bym był bogatszzy o te kilka złotych:P
Nie wiem skąd taka moda na nakładanie rąk na głowę, już włącznie znim 3 osoby w ciągu roku mnie zaczepiły, Papierka obecnego tu na Eltenie koleś w takxi namawiał aby dał sobie ręce na głowę położyć.
Obaj stwierdziliśmy, że tacy ludzie z automatu jakąś dziką nieufność wzbudzają, bo normalny człowiek to tak nie bardzo się zachowuje.
Jeśli komuś się przytrafi nakładacz rąk, niech o tą stówę się założy, zobaczymy jak silną ma wiarę;P
Kategorie
Maryja chce abyś odzyskał wzrok!
Wychodzę sobie kilka dni temu z tramwaju, podchodzę do przejścia i czekam aż samochód przejedzie równolegle do mnie abym mógł tory przejść, słyszę pewnego pana, który mówi, że mogę przejść, no więc przeszedłem przez tory i idę elegancko prosto chodnikiem.
Nagle pan z tyłu krzyczy: poczekaj!
Zatrzymałem się i pytam się o co chodzi.
No i się zaczęło:
Obcy: usiądź tutaj na ławcę
23 odpowiedzi na “Maryja chce abyś odzyskał wzrok!”
A może na prawde był? Bałeś się po prostu spróbować, ale to zrozumiałe, mi też by było szkoda medalu. 😀 Trzeba było umówić się już po mistrzostwach.
Właśnie, jak już parę razy, to coś się święci! :d
Jakieś to dziwne. Jak coś, to zapytaj czy mugłbyś się modlić razem z nim. Jeśli by od Boga to modlitwa twoja by nie przeszkadzała, ale jeśli nie to by mówił, że przeszkadza.
No właśnie, szkoda, medalu, renty, stypendium, no i jakbym odzyskał wzrok to w sumie analfabetą bym został.
No i już raz sięzgodziłem, bo babka mi pomogła dojść na dworzec, to tam sobie się pomodliła z 20 sekund, ale tak normalnie to denerwujące jest.
W jakim mieście to było?
Hmmm. Za Mnie się tak kiedyś modlili, ale wzroku MI to nie przywróćiło.
Ja sobie na to spokojnie czekam, na razie, to trzeba maturę napisać. :d
matius, ostatnie uzdrawianie było we Wrocku, i przedostatnie też Papier miał uzdrawianietaksówkowe w Wawie chyba, mi się jeszcze zdarzyło koło Warszawy.
Tak… Też to znam z autopsji 😀 A swoją drogą pytałeś się, na ile procent odzyskasz ten wzrok i co Ci może zagwarantować, jeśli go nie odzyskasz? Bo wiesz, ,moż ebyś dostał możliwość darmowego korzystania z taxi do końca życia albo coś w tym stylu 😀 Nie wolno takiej okazji przepuścić 😀
Hahahahaahah, znam z autopsji. 😀
Czekoladka, nie pytałem się, właśnie żałuję, że z nim się nie założyłem o 100 zł, ja bym obstawiał, że nie odzyskam oczywiście;P
Ten pan raczej był na tyle przekonany, że odzyskam wzrok, że może by wszystko m dał gdybym nie odzyskał, gorzej z wyegzekwowaniem tego.
W razie nie odzyskania wzroku pewnie by okazało się, że nie jestem godzien czy coś.
najgorsze jest to, że ja się zaczynam troche bać takiego człowieka i od razu ręka do kieszeni czy scyzoryka jakiegoś tam nie ma, bo takie zachowanie nie jest normalne. 😀 aczkolwiek jak oni sobie w to wierzą, to w sumie co to nam przyszkadza? Ten pan w taksi chyba się nawet mnie zapytał.
Gdybyś nie odzyskał wzroku, to by Ci ten pan pewnie powiedział, że jesteś małej wiary.
Mam nadzieję, że mi nie odmówisz kilku wspólnych modlitw w Poddąbiu.
Nie, nie odmówię, Położę ci rakietkę na głowie, tak kilka razy mocniej to może na oczy przejrzysz;D
to jest temat do dyskusji uzdrawianie
a ja ci krystian coś powiem ten uzdrowiciel to pic na wode foto mątarz tak robia rumuni wiem to bo od mojej sąsiadki ktos z rodziny własnie tak zachowywał sie i okradał starsze osoby kiedys to nawet ta osoba przyniosła 5 stówek z takiego uzdrawiania
jak byś mu zaproponował zakład zakład pewnie by spierdolił i tyle byś go miał
No tak, właśnie ja specjalnie nie lubię jak ktoś obcy do mnie podchodzi i mi chce kłaść ręce na głowę, jednak strefa komfortu moja jest trochę szersza;P
A ja bym spróbowała.
A co by mi zależało?
Co bym straciła?
Co możesz stracić? Portfel, telefon może, kto wie 🙂
Nigdy nie masz pewności kto to jest. No i jak pisałem, mistrzostwa świata z showdowna wtedy chyba były, to szkoda ryzykować hehe.
A tak na poważnie, cudów dobrze udokumentowanych chyba nie ma, przynajmniej nie natrafiłem jeszcze. Także szkoda czasu trochę.
Traci się własny komfort, czasem. Każdy ma trochę inną granicę zbliżania się do niego nieznanych mu ludzi. Ktoś, kto kładzie innemu rękę na głowie bez skrępowania i myśli, że może to zrobić, bo niewidomi pewnie nie zwracają uwagę na coś takiego jak przestrzeń osobista, są w dużym błędzie. Chociaż fakt, że niewidomi mogą mieć dużo większą tolerancję na to, nie oznacza, że jak ktoś nieznany mnie dotyka, to mi to nie przeszkadza. Dopuki ktoś mnie zapyta i ja się zgodzę, to jeszcze jest to całkiem uprzejme, bo przecież można odmówić.
Według mnie to też jest jakieś oszukane, też o tym słyszałem, i nie tylko rumuni tak robią.
Oj mi się też tyle razy zdarzyło, jakoś też się tego boję 😉 Założę się następnym razem i może się podzielę łupem za ten pomysł 😀